01.01.2005 :: 20:51
Jezuuu... Jestem gienialna... Naprawiłam ten net w końcu!! Mówcie mi: mistrzu!! Kapnęłam się, że po zaistalowaniu tej cholernej Neostrady nie ma wogóle folderu na dysku, więc trzeba go było z płyty skopiować. No i teraz wszystko gra!! Swoją drogą, to żałuję, że wcześniej na to nie wpadłam. No, ale cóż... Nie wiem, o czym napisać... Święta były jak zwykle nudne, Sylwester z resztą też... Może ni był aż taki zły, ale ja zawsze chciałam iść na prawdziwą imprezę Sylwestrową, ale na razie nie jest mi to dane. No trudno. Może kiedyś się doczekam. Czas pokaże. Dzisiaj stałam się starsza o rok. Nie odczułam żadnej różnicy. Ten rok był dziwny. *Pierwszy raz w życiu nie czułam, że kończy się rok szkolny (i pierwszy raz się z tego nie cieszyłam, tak bardzo jak kiedyś). *Pierwszy raz w życiu, podczas wakacji, brakowało mi szkoły. Nie nauki, ale szkoły, klasy, znajomych. *Pierwszy raz w życiu nie czułam atmosfery świąt. Nie wiem, czy dlatego, że nie było śniegu, czy tak po prostu. *Pierwszy raz w życiu, nie wiem, co czuję do pewnej osoby, którą przed wakacjami jeszcze kochałam. *Pierwszy raz w życiu nie odczułam, że skończył się kolejny rok mojego życia, a zaczął następny. *Pierwszy raz w życiu poczułam się taka samotna, jak w październiku. Trochę zostało mi do dzisiaj. *Pierwszy raz w życiu tak bardzo chcę mieć chłopaka. To wszystko jest, a raczej było, takie dziwne... Jeszcze to wydarzenie, które wstrząsnęło całą naszą szkołą i Pogórzem...